Żaden z tego thriller. to raczej murder mystery w stylu przygód detektywa Poirota. Jest sobie 6 bananowych "przyjaciół" w domu dwójki z nich (małżeństwa) zdradzają się wszyscy ze wszystkimi i w końcu ktoś ginie. bla bla bla. wszystkich ich miałem w głębokim poważaniu, a momentami wręcz miałem nadzieje, że ktoś zraz wpadnie i wymorduje ich siekierą. ciężko mi tu coś więcej napisać. film technicznie jest znośny. tzn w ogóle jest znośny, ale nie ma w sobie nic, co czyniło by go godnym uwagi. najlepszym słowem jest chyba "nijaki" 4/10